TRASA 240km - MAPA
Po zwiedzeniu Bośni i Hercegowiny znów jesteśmy w Chorwacji.
Zapada już zmrok – a znalezienie miejsca na nocleg nie jest proste –niby miejscowości są, ale znaleźć placyk – dobrze by było oświetlony w bezpiecznym miejscu…. Coś te dom ciągną się i ciągną wzdłuż ulicy. W poszukiwaniu docieramy aż do Veliki Zdenci, gdzie tuż przed rondem po prawej jest kościół i parking przy nim (do 3.5t) w sam raz dla nas
Rano zniknęliśmy z parkingu bladym świtem – trochę drogi przed nami, a że lubimy to i owo po drodze zobaczyć
Pierwsza na drodze staje nam Koprivnica – szperamy w pamięci z czym może
się nam kojarzyć – a to w Bułgarii jest wioska o bardzo podobnej nazwie
z zachowanymi domami z XVIII/XIX wieku, to jednak nie to. A już wiem –
Podravka
Samochód zostawiamy w pobliżu rynku – 3 minuty i już na nim jesteśmy.
Zabytków może zbyt wiele nie ma, ale za to jest ogromny rynek – trochę
zeszło nim go obeszliśmy, a ponieważ słońce dopiero co prześwituje zza
chmur była to zarazem solidna rozgrzewka.
Jakieś 20 km dalej w kierunku na Varazdin leży z
pozoru niepozorne miasteczko Ludbreg. Niepozorne tylko z pozoru,
ponieważ mieszkańcy okrzyknęli je pępkiem świata. Niewielki deptak, a na
nim skrzętnie zaznaczony Centrum Mundi. Jest też ciekawy ołtarz polowy z
Drogą Krzyżową.
Varazdin –gdyby nie przewodnik pewnie byśmy tu
nie wpadli. Dobrze, że czasem do niego zaglądam – miasteczko nas
oczarowało. Zaparkowaliśmy w bocznej uliczce koło targu. Na starówce
(może miejscami prosi się już o odnowienie) panuje cisza i spokój mimo
przetaczających się przez nią ludzi – wyglądają bardziej na miejscowych
niż turystów, może dlatego taki spokój.
Małe niepozorne miasteczko, a jakże przyjemne
miejsce. Znajdziemy tu Katedrę Wniebowzięcia NMP, XIVw. zamek z
ogromnymi basztami i wiele innych ciekawych budynków. Teraz już tylko
rzut beretem i jesteśmy w Słowenii.