KOSZALIN – SŁAWNO – SŁUPSK
W Koszalinie parkujemy na
darmowym parkingu (54.192069,16.178188) bardzo blisko centrum – w okolicach
browaru i zabytkowego budynku straży pożarnej.
Wędrujemy najpierw do Bazyliki
NMP. Koszaliński ratusz szczelnie zasłonięty – remont wre na całego.
Uwagę przykuwa Pałac Młynarza
obecnie muzeum. Jeszcze tylko rundka po uliczkach i truchcikiem wracamy do
samochodu – dziś naprawdę mróz trzyma.
Leżące trochę na uboczu Sławno
zatrzymało też nas na chwilę. Do ścisłego centrum lepiej nie wjeżdżać (za
bramami wjazdowymi – ograniczenia ruchu/tonażu). Przed bramą Słupską – a może
Koszalińską patrząc na kierunki :) kilka lat temu ustawiono rzeźby „śladami
Święców” – na ryneczku też jest kilka rzeźb. Ogólnie miasteczko niewielkie, ale
dość miło je wspominamy.
Przed nami „potężny” Słupsk.
Zaparkować można nawet na rynku – strefa płatnego parkowania jest spora. Jak
zwykle w centrum kilka kościołów.
Ale nie tylko. Z rynku deptakiem (Nowobramska) dojdziemy do zabytkowego tramwaju.
Odbijamy w drugą stronę – do Zamku
Książąt Pomorskich. W tym świetle nie mogliśmy się nim i pobliskim młynem
zamkowym nasycić.
Nad rzeką spotkamy Basztę
Czarownic, która jeszcze pół wieku temu budziła lęk. Baszta była elementem
murów obronnych opasających miasto
położone nad Słupią.
Budynki położone na drugim brzegu
odbijają się w wodzie – jest pięknie :)
1 komentarz:
Ładne miejsce ... :)
Prześlij komentarz