NA KRANIEC EUROPY - FRANCJA - dzień 5

VARLAS PLAGE - SETE - MARSEILLE - CASSIS


TRASA 265 km - MAPA

Na wschód od Cap d’Agde, pomiędzy typowo turystycznymi miejscowościami ciągną się duże plaże smagane wiatrem. Wiało tak mocno, że dobrze, że ustaliliśmy sobie punkt orientacyjny do powrotu z plaży, gdyż nasze ślady raptem po kilku minutach były już całkowicie zasypane. I tak nie możemy wrócić po śladach – to poleniuchujemy dłużej na plaży.



Okolice Sete to kanały, niezliczone ich ilości. Czasem nad niektórymi stoi kilka samochodów, ale którędy oni tam wjechali ciężko powiedzieć. Za Sete prawie do Marsylii ciągnie się Parc Naturel Régional de Camargue. To wielki park w delcie Rodanu w okolicach jeziora Vaccares – zielone pola ryżowe, pokryta bujną roślinnością równina, pełna lagun i piaszczystych łach, gdzie spotkać można około 400 gatunków rzadkich ptaków.






Docieramy do Marsylii – najstarsze i drugie co do wielkości miasto Francji, założone przez Greków 600 lat p.n.e. Przed miastem jest punkt widokowy, z którego doskonale widać miasto, port i otaczające je wzgórza. Zatrzymujemy się w celu zrobienia zdjęć – i była to dobra decyzja ponieważ Marsylia to chyba jedno z bardziej zakorkowanych miast na naszej trasie a o znalezieniu jakiegokolwiek miejsca do zaparkowania można jedynie pomarzyć.








Robimy zatem objazdówkę po mieście głównie w okolicy starego portu i wjeżdżamy na wzgórze do Notre-Dame-de-la-Garde.












To duchowa kolebka miasta, a na szczycie białej bazyliki stoi posąg Matki Boskiej spoglądającej w stronę morza. Można podjechać praktycznie pod sam kościół, ale parkingi są również niżej skąd na górę prowadzą schody, z których roztacza się piękny widok zarówno na Marsylie jak i na sam kościół. Teraz można w końcu odetchnąć po przeprawie przez miasto – mimo tych niedogodności warto tu jednak wstąpić, gdyż Marsylia w świetle zachodzącego słońca wygląda cudnie.





















Na nocleg wybieramy pobliskie Cassis gdyż noc zbliża się już  wielkimi krokami.