BAŁKANY OSIOŁKIEM - GRECJA - dzień 8

PORTO KAGIO - MARMARI - TENARO - LAGIA - LAKONIKOS - SKOUTARI - MAVROVONI - GYTHIO - PLAŻA Z WRAKIEM


TRASA 90 km MAPA

Rano ruszamy z Porto Kagio na większą i bardziej piaszczystą plażę, która znajduje się po drugiej stronie półwyspu. Trzeba wrócić do głównej drogi pojechać dalej na południe a dalej w prawo w lekko zjeżdżającą w dół drogę do Marmari. Na końcu drogi znajduje się tawerna, kilka małych wież z pokojami do wynajęcia i parking z możliwością zawrócenia. Przechodząc przez tawernę lub za nią schodkami w dół. Na „półpiętrze” są prysznice. Plaża cicha spokojna, mało kto tu zagląda a watro bo jest ładny piasek, dość płytka woda o widokach nie wspomnę – poza sezonem ciężko tu kogoś spotkać.





Żeby tak naprawdę poznać Mani należy pojechać na sam jego koniec – przylądek Tenaro (Matapan). W tym celu wracamy do głównej i kierujemy się na prawo jadąc odludnymi terenami dojeżdżamy na sam koniec cypla. Stamtąd spacerkiem można do latarni. Jest tam co prawda zakaz noclegu, ale i tak warto

















W drodze powrotnej po prawej stronie jest miejscowość Paliro, ale raczej spacerkiem niż samochodem, gdyż ciężko było nam znaleźć miejsce do zawrócenia. 













Matapan w całej krasie


Na północ jedziemy wschodnim wybrzeżem. Na droga może nie jest za szeroka ale dość dobra. Kierujemy się na Lagię, w której również można zobaczyć typowe wieże mieszkalne. Dalej wybrzeżem do Lakkonikos. 







Lagia




Droga do Lakonikos














Przez Lakonikos docieramy do pięknej plaży w Skoutari co prawda na samej plaży nie ma możliwości pozostania jednak jakieś 100m wcześniej jest plac. Przy plaży jest tawerna (kamienie) idąc za nią plażą i przechodząc po schodkach trafiamy na ładniejszą plażę z drobnymi kamykami i piaskiem. 




Mavrovoni – są tu dwa campingi – duża piaszczysta plaża.
Gythio – malowniczy kurort, port pięknie prezentujący się od strony wody. warto przespacerować się groblą na wyspę Maratonisi na której znajduje się kościółek, kilka tawern, latarnia i muzeum. To tu przybył Parys po porwaniu Heleny.







Na noc zostajemy na popularnej „noclegowo” plaży z wrakiem – można tu również zobaczyć gniazda żółwi jak na plaży w Mavrovoni.