W SKANDYNAWII - SZWECJA - dzień 1

KARLSKRONA - KALMAR - OLANDIA - FARJESTADEN


TRASA 100km - MAPA

Samochód spakowany. Nigdy bym nie podejrzewała, że tyle może się w nim zmieścić, no ale w końcu jedziemy na miesiąc.
Docieramy do campingu w Sopocie – prom mamy następnego dnia, dlatego dziś wykorzystujemy jeszcze czas na ostatnie wygrzanie starych kości w słońcu – na północy mówią, że zimno.
Rano meldujemy się w porcie w Gdyni. Dostajemy bilety, podjeżdżamy na bramki. Pani pyta , my  kiwamy głowami i ustawiamy się w kolejce czekających na zaokrętowanie. Po chwili oczekiwania wjeżdżamy na prom. Zostawiamy osiołka z kolegami – to jego pierwsza podróż promem.
Sami udajemy się na pokład, żegnamy się z Gdynia, i po kilku godzinach na morzu – witamy z Karlskroną.


  
Miasto założone w XVII wieku jako główna baza marynarki. Dziś miasto jest siedzibą dowództwa marynarki szwedzkiej, a umocnienia militarne – jedne z lepiej zachowanych, są wpisane na listę UNESCO. Na wyspie Trosso jest najstarsza część miasta z kilkoma kościołami, a dalej na wschód Muzeum Marynarki Wojennej Niestety prom przypływa koło 19 więc za wiele nie zobaczyliśmy jedynie szkiery otaczające okolice portu podczas przybijania do brzegu. Pierwsze co rzuca się w oczy w Szwecji to 30km/h w terenie zamieszkałym, więc wleczemy się przez osiedla. Potem już poza miastem w końcu można jechać.





Wzdłuż wybrzeża jedziemy do Kalmaru a stamtąd Mostem Olandzkim (długość około 6km-  jeden z dłuższym w Europie) nad cieśniną Kalmarską na Olandię, której symbolem są wiatraki. Wyspa ma długość ok. 140km a szerokość 4-16 km. Na południe ciągną się wrzosowiska, północ wyspy jest raczej skalista. Koło portowego miasta Farjestaden znajduje się park rozrywki, ogród zoologiczny, park dinozaurów i baśniowa kraina.
Szukamy miejsca na pierwszy nocleg. Zajeżdżamy na camping na południe od mostu, cena lekko nas zmroziła – no tak przecież to Skandynawia. Przed campingiem jest stellplazt – stoi tam jeden camper - 150koron za przyjemność nocnego stania na parkingu hmmm. Jedziemy i docieramy koło portu do Farjestaden. Tam parking pełen camperków no to zostajemy.





1 komentarz:

globtroterek.com pisze...

Niesamowite miejsce oraz ciekawy wpis na blogu. Chciałabym tam kiedyś polecieć i zobaczyć to wszystko na żywo.