W SKANDYNAWII - FINLANDIA - dzień 1

TORNIO - KEMI - ROVANIEMI

TRASA 160 km - MAPA

Przygraniczną Haparandę dzieli rzeka od fińskiego Tornio. Wystarczy przejechać most i można, witać się z reniferkami, a słonko znów z nami. Pamiętajmy o zmianie czasu – przesunąć trzeba zegarki do przodu, bo nagle sklepy okazują się być już zamknięte nie wiedzieć czemu


W pobliskim Kemi co roku buduje się zamek z lodu w którym można przenocować. W porcie stoi lodołamacz funkcjonujący jako statek wycieczkowy. No cóż teraz jest lato więc raczej nici z tego – jak sięgnąć wzrokiem lodu nie widać


Cóż pora pożegnać się na kilka dni z wybrzeżem. Obieramy kierunek północny – Rovaniemi. Zostało ono zniszczone podczas wojny lapońskiej w latach 40-tych XX wieku, spłonęło wówczas 80% miasta. Za wzór do odbudowy układu ulic przyjęto kształt poroża reniferów.



Miasto położone nad brzegiem rzeki a most Jatkankynttila (320m) jest jedynym z rozpoznawanych symboli Finlandii. Na szczycie filaru płonie wieczny płomień. Nad brzegiem rzeki położony jest camping – delikatnie mówiąc hałaśliwy i tłumny – to nie dla nas, jedziemy dalej.





Na południowy wschód od miasta znajduje się góra Ounasvaara (200m) z ośrodkiem sportowym i wieloma ścieżkami spacerowymi. Za wzgórza rozciąga się piękny widok zarówno na miasto, rzeki jak i pobliskie wzgórze (za ostatnim parkingiem prosto).Poniżej też jest kilka parkingów z których prowadzą ścieżki spacerowe po zboczach góry.








Jeszcze tylko minutka, jeszcze momencik i będziemy za kręgiem polarnym (Napapiiri). Wcześniej zajeżdżamy jednak do Parku Santa Claus (niestety już zamknięty) więc tylko pamiątkowe zdjęcia i 2km dalej zajeżdżamy na plac u Św. Mikołaja.



Trochę dziś już za późno na odwiedziny, dlatego grzecznie przyklejamy się do tłumnie stojących tu camperów. O północy robimy sesję zdjęciową i układamy się do snu.


Brak komentarzy: