BAŁKANY OSIOŁKIEM - RUMUNIA - dzień 2

PITESTI - RUM VALCEA - COSTESI - HOREZU - TRANSALPINA - SEBES - ALBA JULIA - AIUD


TRASA 350 km MAPA

Autostradą dalej do Pitesti i tam kierujemy się (7) na Rum Valcea, ok. 20 km za nią leży wioska Costesi, gdzie znajdują się formy skalne. Według ludowych podań mają one niezwykłe własności i trzeba się z nimi dobrze obchodzić, bo lubią się mścić. Jadąc od Rum Valcea na zakręcie drogi w prawo, po lewej stronie są ułożone kolorowe opony, a tuż za zakrętem jest możliwość zaparkowania.
.



Przed Horezu (w prawo jakieś 4km) jest klasztor Monaster Hurez – jeden z najcenniejszych zabytków Wołoszczyzny – polecamy.
 













Teraz nic nie „stoi na przeszkodzie”, żeby w końcu wjechać na transalpinę. Wspina się ona zakosami na ponad 2150 m i łączy Novaci z Sebes. W Novaci (450) zaczyna się podjazd do Florine Albe (1500), potem przez osadę Rancza (1600) gdzie rozpoczyna się dość ostry podjazd zakosami (są miejsca, że można przystanąć) bo tu rozpoczynają się najpiękniejsze widoki – wspinamy się na ponad 2150 i jadąc grzbietem delektujemy się widokami.
 



































Za szczytem zjazd jest dość stromy, później już lasem łagodnieje. Do szczytu jest położona nowa droga, dalej w dół stara, ale dość dobra – miejscami robią nową, - pobocza też – bywały uskoki ok. 1m. Natomiast póki nie skończą dalszej drogi proponuje zawrócić ze szczytu. Gdyż na dole z drugiej strony jest mostek – osobówka przejeżdża na styk (dziura). Dalej transalpinę przecina droga (7A) nie wiem w jakim jest stanie, gdyż my pojechaliśmy na północ. Widać, że robią dalej tą drogę, gdyż w wielu miejscach jest szuter lub brakuje jednego pasa (np. na odcinku 5m jest dziura na 1-2 głęboka) – jeśli jednak ktoś przejedzie drewniany mostek – tzn. zmieści się kołami (nie wiem co z wagą samochodu) to dalej wolno bo wolno, ale można jechać.  






Dalej do Sebes. Przez Sebes Alba Julia docieramy na noc na Lukoil przed Aiud.
 






Brak komentarzy: