BAŁKANY OSIOŁKIEM - GRECJA - dzień 9

PLAŻA Z WRAKIEM - MISTRA - SKALA - GLYFADA - ELAFONISSOS - NEAPOLI - PALAIOKASTRO


TRASA 185 km MAPA

Będąc w Gythio można wybrać się do Sparty – ale nie ma tu zbyt wiele do zobaczenia. Może jedynie ruiny – mocno zrujnowanego akropolu – ciężko je nawet znaleźć w trawie






Za to kilka kilometrów na zachód znajduje się Mistra. Jest to stare bizantyjskie miasto położone na zboczu góry. Są tu dwa wejścia dolne i górne a pomiędzy nimi trzeba się wspinać po zboczu. Krętymi ścieżkami wchodzimy/schodzimy pomiędzy licznymi cerkwiami (w wielu zachowały się piękne freski) i żeńskim klasztorem. Na szczycie znajduje się zamek z którego rozciąga się widok na miasto Sparta. Mistra założona w XIII wieku była niegdyś sporym miastem – liczyła 20 tysięcy mieszkańców. Niestety zdjęcia nie oddają do końca uroków Mistry, ale 2h to stanowczo za mało, żeby ją zwiedzić.















Wracamy na wybrzeże robimy zakupy w Skali i bocznymi drogami jedziemy na plażę przed Glyfadą? Możliwość noclegu, są prysznice. Dalej na Elafonissos. (prom osoba 1 euro. samochód 12 euro – niestety na wyspie zakaz w porcie jest wielki znak – zakaz nocowania poza campingiem) Wyspa jest malutka, woda cudowna – gdyby jeszcze prysznice były byłby raj na ziemi:).
Przy porcie po prawej jest maleńkie miasteczko idąc nabrzeżem mijamy tawerny (mała rodzinna na rogu ma pyszną pitę) dalej znajduje się plaża – chyba oprócz mieszkańców i niewielkiej ilości turystów nikt na nią nie zagląda. Po drugiej stronie wyspy jest piękna duża plaża.
Wracając z wyspy musieliśmy czekać godzinę bo pani stwierdziła, że teraz nie sprzedaje biletów i prom popłynął pusty.















Przenocować można na lądzie koło portu lub na pobliskiej plaży (od portu w prawo) na końcu są tereny zalewowe i ilość fruwających skutecznie nas zniechęciła choć plaża ładna. Lepiej cofnąć się do portu gdyż dalej wzdłuż wybrzeża droga jest polno/szutrowo/asfaltowa i wąska.
Neapoli – kurort.
Za nim znajduje się Palaiokastro, Pan Google i nawigacja proponują jechać wybrzeżem (tak jak na mapce- drogowskazy na miejsce archeologiczne) ale tą opcję odradzamy – droga jest szutrowa i miejscami tak wąska – osunięta do wody, że zastanawialiśmy się czy koła nam się zmieszczą. Na końcu znajduje się niewielki port, przez który trzeba przejechać by znaleźć się koło plaży. Jest tu też inny dojazd, którym następnego dnia wracaliśmy. Na plaży mieszkańcy i campery.